Wyjątkowy festyn w wyjątkowej scenerii |
Wyjątkowy festyn w wyjątkowej scenerii “Pożegnanie lata” w parku Chirona w Osowej przyciągnęło kilka tysięcy ludzi. Impreza pokazała, że festyny można zrobić ze smakiem i klasą. Liczy się pomysł, plan i zapał miejscowej rady dzielnicy. A ta pracuje za darmo. Nic dodać, nic ująć! Po prostu wielki szacunek dla organizatorów. Cieszy podsumowanie portalu www.gdansk.pl który docenił pracę naszych radnych, stąd postanowiliśmy podzielić się tą opinią. Pewnie większości z nas festyn kojarzy się z grillowaną kiełbasą, bigosem oraz disco polo. Taki trochę odpust, trochę jarmark, trochę cyrk i na dodatek zespół Boys. Raczej z taśmy niż na żywo. I chociaż w takich ludowych zabawach nie ma w sumie niczego złego, radni z Osowej, wraz z Gdańskim Archipelagiem Kultury, podeszli do tego nieco inaczej. Festyn “Pożegnanie lata” w Osowej pokazał nową jakość tego typu zabaw. Koniec z przaśnością i duszącym dymem z grilla. ![]() Jak to się robi? Po pierwsze: sceneria, czyli park Chirona. Urokliwe miejsce w Osowej, przy ul. Chirona, pełne zieleni, drzew, krzewów, z pięknym stawem i wyspą lęgowa dla ptactwa. Już dla samych tych widoków warto się tam wybrać. Miejsce jest urzekające. Po drugie: dokładne planowanie, łącznie z mapkami terenu. W tym roku z jednej strony parku postawiono food-trucki (burgery, frytki belgijskie, kawa). Zrezygnowano z grilla. Pośrodku przestrzeń sportowa do gry m.in. w unihokeja, który z racji sukcesów Olimpii Osowa w tej dyscyplinie, jest chyba najpopularniejszym sportem w tej dzielnicy. Dalej: średniej wielkości scena, gdzie mogły zaprezentować się lokalne zespoły, wokalistki, chóry, śpiewając m.in. znane i lubiane przeboje od Red Hot Chili Peppers po Annę Jantar, bo przecież od kilku dni “tyle słońca w całym mieście”. Wzdłuż alejek, obok stawu, pod drzewami, rozlokował się pchli targ (od resoraków po książki) oraz stoiska z rękodziełem. ![]() I wreszcie - po przeciwnej stronie parku - ulokowano strefę warsztatową, gdzie pod namiotami swoje stoiska miały fundacje, NGO-sy, ale też lokalne szkoły, przedszkola, kliniki czy firmy działające w Osowej. Można tu było odbyć zajęcia z czyszczenia bursztynu czy upiększyć farbami własną torbę na zakupy. Do tego gry parkowe, zadania do wykonania, konkursy. W ten sposób hałas ze sceny nie docierał do strefy warsztatowej, więc można było tam spokojnie porozmawiać; a zapachy z food-trucków nie przeszkadzały śpiewającym zespołom i chórom. Wszystko zaplanowane z głową, estetycznie, elegancko. Kto za tym stoi? Za przygotowaniem festynu stoi grupa sześciu osób. To byli radni dzielnicowi: Karolina Sumiła, Bartosz Stefański, Renata Krajka i Małgorzata Biernat. Poza tym: Aneta Rostkowska-Baczyńska i Karolina Kassak ze Stowarzyszenia “Inne jest piękne”. Strefę artystyczną przygotowała Arleta Słomkowska z Empire Music School. ![]() Karolina Sumiła, radna Osowej mówi, jak festyn/piknik przez lata się rozwijał: - Sześć lat temu mieliśmy tylko kino pod chmurką i jednego food-trucka. Trzeba było coś do tego dodać. Zaczęło się więc od zbiórek wśród znajomych. Koleżanki dawały po 300 zł, żeby pojawił się popcorn dla dzieci. Teraz mamy strefę gastronomiczną, rozrywkową i sportową oraz pchli targ. Mamy scenę. Mamy artystów z Osowy, ale udało nam się uzbierać pieniądze także na zespół Loka. Rada dzielnicy Osowa - wiedząc z ankiet, że mieszkańcy, poza nowymi drogami i oświetleniem - chcieliby także mieć gdzie się spotkać, integrować, pośpiewać i pobawić z dziećmi, wydała na “Pożegnanie lata” 55 tysięcy złotych ze swojego budżetu. Około 30 tysięcy zł dołożyła produkująca rury lokalna fabryka Amiblu. Te pieniądze wydane m.in.na agregaty prądu czy dmuchańce dla dzieci. ![]() Pomógł także Gdański Archipelag Kultury. Jak mówi Karolina Sumiła, GAK dał scenę, nagłośnienie oraz zadbał o przenośne toalety, ochronę, opiekę medyczną i firmę sprzątającą. Co ciekawe, przygotowania do festynu trwały już od lutego tego roku. To kwestie podpisania umów, ogarnięcia wjazdówek, a nawet wymierzenia każdego centymetra ziemi pod namioty. Wszystko trzeba było starannie zaplanować. Do festynu, w różny sposób, dołożyło się około 20 firm osowskich, w tym m.in. park rozrywki Majaland Gdańsk, który dał darmowe wejściówki w ramach nagród dla dzieci. Karolina Kassak ze stowarzyszenia “Inne jest Piękne” prowadziła w jednym z namiotów zajęcia artystyczne, czyli zdobienie kamieni czy malowanie zakładek do książek. - Zależy nam, żeby ludzie odłożyli telefony, żeby się integrowali i poznawali. Aktywizujemy lokalną społeczność. Na co dzień prowadzimy warsztaty w klubie sąsiedzkim “Garaż” przy ul. Kielnieńskiej 128: szycie, szydełkowanie, klub fotograficzny, zajęcia artystyczne dla dzieci, brydż dla seniorów. Każda grupa wiekowa jest u nas mile widziana. Organizujemy także imprezy na terenie SP nr 81 - mówi Karolina Kassak. ![]() W zeszłym roku "Osowskie pożegnanie lata" w park Chirona odwiedziły trzy tysiące ludzi. W tym organizatorzy spodziewali się pięciu tysięcy. To już impreza masowa. Małgorzata Biernat (radna) wyjaśnia fenomen tego festynu: - Z każdym kolejnym rokiem, a to już szósty festyn, dochodziły kolejne firmy lokalne, które chciały się tu promować, szkoły prywatne, organizacje pozarządowe czy kluby prowadzące działalność artystyczną. Z jednej strony oczekiwały od nas pewnej jakości, a z drugiej wszystko wymagało uporządkowania, podzielenia na strefy. Co roku prowadzimy ewaluację i co roku zastanawiamy się, co poprawić. Tekst: Gdansk.pl, zdjęcia Osowa24.pl |
|