Nie wszyscy zadowoleni z mini rond |
 z mini rond Drugie mini rondo czyli to, powstające na skrzyżowaniu Niedziałkowskiego z Balcerskiego, podobnie jak to pierwsze przy Sołdka, dzieli mieszkańców. Choć może dzieli to nadinterpretacja. Bardzo wiele osób wskazuje nie niedoskonałości wokół rond. Oczywiście nie brakuje zdań, że za wąsko, ciasno itd. Ale na pewno na samej krzyżówce bezpiecznie nie mogą czuć się piesi. Dzisiaj przechodząc przez ul. Niedziałkowskiego podziwiałem nowe minirondo i troskę o bezpieczny przejazd samochodów i ich kierowców tudzież pasażerów. Stwierdziłem, że, niestety, zabrakło wyobraźni i troski o bezpieczeństwo pieszych, pisze do nas Ryszard. A bezpieczeństwo jest priorytetem bowiem pieszego nie chroni żadna zbroja czy inna wyimaginowana ochrona. W pobliżu jest przychodnia, do której chodzą matki z dziećmi często w wózkach i ludzie starsi, jakże często chorzy i o mniejszej zdolności ruchowej, poczta, kościół. Nie wspomnę o mieszkańcach tej części naszej dzielnicy. Brak oznakowanych przejść dla pieszych - tzw. zebr - to podstawowa wada tego skrzyżowania. Czyżby chcieli dobrze a wyszło jak zwykle? Problem jest wart przemyślenia i zrealizowania. Czy na innych mini rondach jest podobnie? Ryszard  Reklamy Google: Istotnie nie wszystko wygląda idealnie. Komentarze na naszym facebooku również nie pozostawiają złudzeń. Nie da się ukryć, że brak oznaczeń na jezdni, czyli kolokwialnie mówiąc pasów to jakaś dziwna osowska norma. Niestety z taką sytuacją absolutnie nie sposób się zgodzić. O tym problemie pisaliśmy przy okazji pierwszych informacji o drugim mini rondzie. Jak widać nasi czytelnicy też widzą tu niebezpieczeństwo dla przechodniów. Obrazuje to nasze zdjęcie poniżej, zrobione na rondzie przy Sołdka.  |
| środa 24 czerwca 2015 - 17:08:51 | |
| |
