Grizzly na zawodach w Jezierzycach

Jezierzyce od dawien dawna były dla naszych zawodników udanym turniejem, co i w tym roku, w ostatnią sobotę, nie uległo zmianie. Jak co roku zagościły na tym turnieju praktycznie wszystkie kluby z Trójmiasta oraz pozostałych miast Polski Północnej. W rywalizacji sportowej brało udział 12 reprezentantów naszego klubu, spośród których było parę osób, które zaliczyły na tych swój debiut zawodniczy.




W Jezierzycach walki toczyły zarówno judocy w kategorii wiekowej dzieci, jak i młodzicy. Turniej był bardzo dobrze zorganizowany, także nasi zawodnicy mogli jeszcze skorzystać z ostatków słonecznej soboty.

W najstarszej kategorii wiekowej mieliśmy dwóch reprezentantów - Adriana Sałatę oraz Alę Płachtę. Nasz Sałat miał ciężką przeprawę w swojej wadze i uplasował się dopiero na 5 miejscu wygrywając jedną walkę spośród trzech. Kilka treningów i parę poprawek w wykonaniu "morote" i bilans walk będzie korzystniejszy. Ciężkie boje miała Alicja Płachta, która w swojej kategorii wagowej napotkała jedynie na panów: tanio skóry nie oddała i praktycznie wszystkie walki przebiegały w pełnym czasie. Nasza reprezentatnka dzielnie wywalczyła brąz wygrywając swoją ostatnią walkę poprzez piękny, techniczny rzut.

Wśród dzieci wyróżniał się Mikołaj Sobol, który praktycznie debiutował w zawodach zewnętrznych, ale mimo braku doświadczenia pokazał ogromną wolę walki wygrywając dwa spośród czterech pojedynków, co dało mu medal brązowy. Widać było po nim ogromny stres, ale mimo tego nie tracił głowy i dzielnie stawiał opór przeciwnikom. Nie zawiódł Mateusz Sawczyszyn walczący w tej samej kategorii wagowej, co Mikołaj - miło było zresztą oglądać ich bratobójczą walkę. Trzy walki wygrane oraz, niestety, przegrany finał pozwoliły mu wyrwać z Jezierzyc sreberko.

Wśród debiutantów zawitał również Janek Nowak, który po praz pierwszy stawał na zawodniczej drodze i zgarnął medal brązowy. Widać tutaj potencjał i ogromną wolę walki.

Po dłuższej przerwie w startach na macie pojawił się Marcin Dykowski, który stoczył pięć walk w pełnym czasie i wywalczył miejsce piąte wygrywając dwie spośród pięciu walk. To były pojedynki, które warto było oglądać - Marcin z całą pewnością zostawił na macie całe swoje serce.

Hubert Helowicz tak bardzo nie lubi padać na matę, że przeciwnicy po raz kolejny musieli uznać jego wyższość i determinację i Helunia, po wygraniu dwóch walk, zgarnia złotko. Będzie to chyba jedyny zawodnik naszego klubu, którego nie będziemy chcieli nauczyć prawidłowo padać, bo jak to polubi, to pewnie zacznie nam przegrywać...

Do udanych turniejów, pod kątem zawodniczym, nie może na pewno zaliczyć Jezierzyc Maja Grochowiecka, która w jednej ze swoich walk musiała uznać wyższość koleżanki ze Słupska, a w drugiej uległa kontuzjowanej zawodniczce z Redy, która ukazała ogromną determinację dochodząc, mimo ogromnego bólu, do finału. Rozmowa z Mają po walce z Polą wyjaśniła nam trenerom, że prócz bardzo dobrej zawodniczki, mamy do czynienia z osobą, która stosuje zawsze zasady fair-play i stawia je ponad wygraną. Gratulacje, Maju!

W międzyczasie Adrian Bik zgarnia srebro w swojej kategorii wagowej, Kajetan Mielczarski przełamuje złą passę przegrywania walk i pokonuje swojego przeciwnika plasując się końcowo na miejscu siedmum, a Dominik Dworak oraz Michał Dołżycki muszą, niestety, uznać wyższość swoich rywali. Ten pierwszy z nich każdą walkę toczy jednak do samego końca i przegrywa swe pojedynki na waza-ari skutecznie nie pozwalając się rzucić na ippon - dobre i to, bo rokuje na przyszłość, kiedy to przybędzie techniki i doświadczenia.

Wyniki końcowe:

Hubert Helowicz - 1m
Mateusz Sawczyszyn - 2m
Adrian Bik - 2m
Maja Grochowiecka - 3m
Mikoła Sobol - 3m
Jan Nowak - 3m
Ala Płachta - 3m
Marcin Dykowski - 5m
Adrian Sałata - 5m
Kajetan Mielczarski - 7m
Dominik Dworak - 9m
Michał Dołżycki - 9m

Pozdrawiamy,
Trenerzy UKS GRIZZLY GDAŃSK

Monika Chróścielewska
Tomasz Chróścielewski
Filip Pawlikowski