Olimpia Osowa -
GKS Kowale 3:1

Kolejne punkty na koncie Olimpii Osowa. Podopieczni Jacka Grembockiego pokonali GKS Kowale 3:1. W pierwszej połowie gole dla Olimpii strzelali Karol Kowalczyk i Marcin Dampc. W drugiej, niezwykle nerwowej odsłonie, ponownie Dampc, tym razem z karnego ustalił wynik meczu. Liderem tabeli pozostał Orkan Rumia, który wysoko, bo aż 5:0 pokonał Sztorm Mosty.




Już pierwsza połowa była dość nerwowa. Olimpia pierwsza straciła gola, ale dość szybko odrobiła straty. Najpierw Karol Kowalczyk zaś później Marcin Dampc zapewnili Olimpii prowadzenie po 45 minutach.

W drugiej odsłonie zrobiło się jeszcze bardziej gorąco. Zawodniczy obu zespołów znają się doskonale. Stąd dziwi dość prowokacyjne zachowanie graczy Olimpii i GKS. Apogeum nastąpiło po brutalnym ataku jednego z zawodników gości na Mariuszu Radoniu. Sytuacja była na tyle groźna, że sędzie mógł pokazać czerwoną kartkę gracza z Kowal. Skończyło się na żółtej.

Nie wytrzymał trener Grembocki, którego sędzia odesłał na trybuny. Dziwi zachowanie ławki GKS, gdzie rezerwowi komentowali całe zdarzenie delikatnie mówiąc mało elegancko. Żółty kartonik otrzymał Damian Podkański i zanosiło się na mało przyjemną końcówkę.

Na szczęście sędzia zachował zimną krew. Za faul w polu karnym praktycznie już w następnej akcji, podyktował karnego dla Olimpii, którego skutecznym egzekutorem był Marcin Dampc.

Tak więc 3:1 dla Olimpii i znów czekamy na mecz Polonii Gdańsk. Jeśli Start Mrzezino urwie punkty wiceliderowi, Olimpia znów znajdzie się na miejscu, dającym awans do IV ligi.