unihokej |
Tunet IBK - Energa Olimpia 8:0 W meczu o awans do finału rozgrywek klubowego Pucharu Europy, Energa Olimpia Osowa, przegrała z Tunet IBK 0:8. Przypomnijmy, że rok temu, nasze rywalki z którymi również przyszło się nam zmierzyć w pucharze, wygrały 6:4. Dziś przeciwniczki było zdecydowanie lepsze. Tym samym finał imprezy będzie wewnętrzną sprawą drużyn z Norwegii. O miejsce w Lidze Mistrzyń zagrają Sveiva IB oraz Tunet IBK. I Tercja Mecz od początku prowadzony w dość szybkim tempie, jednak nie ma wiele sytuacji, w których któryś z zespołów mógłby wyjść na prowadzenie. W 10' za faul, na ławkę kar wędruje Ania Szychta. Norweżki składnie konstruują atak pozycyjny i urodzona w Szewcji Tina Lundmark, strzałem w krótki róg po raz pierwszy pokonuje Mariole Szarmach (12' gry). Szkoda, bo toczymy równy bój z Tunet. Po stracie gola mamy jakby więcej problemów z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy. Rywalki grają bardzo uważnie i bronią wysoko. Ewidentnie nie mamy koncepcji na taką grę Tunet. Przeciwniczki atakują nas praktycznie pod bramką Marioli. My z kolei ograniczamy się do rozbijania ataków Tunet na własnej połówce boiska. Niestety w odstępie kilku sekund tracimy dwa gole. Najpierw Emma Lunde, zaś kilka chwil później Kristine Naess pokonują Mariolę, Dwa gole w 8 sekund, to nie powinno się zdarzyć. Koniec pierwszej tercji. Przegrywamy 0:3. reklama II Tercja Nie mamy nic do stracenia, ale odkrycie się w pojedynku z takim zespołem, skończyć się może nawet dwucyfrówką. Rozpoczynamy jakby odważniej. Jednak ekipa z Norwegii nie zmienia taktyki atakując nas już pod bramką Marioli Szarmach. Ale i my stawiamy obronę nieco wyżej. To chyba jedyny sposób na przeciwnika. Mariola broni dwukrotnie ostre strzały przeciwniczek w sobie tylko wiadomy sposób. Jednak przy strzale urodziwej Tiny Lundmark jest bezradna. Piłka odbija się jeszcze od słupka i wpada do bramki (4:0). Chyba już nic nie zdziałamy w kwestii awansu. Przeciwnik wyraźnie lepszy ale nie ma się czemu dziwić. W składzie Tunet kilka Szwedek a przecież to kraj niekwestionowanych mistrzyń unihokeja. Kolejny błąd przy wyprowadzeniu piłki. Kapitulujemy po raz piąty. Heidi Rod strzela w sam środek bramki ale skutecznie. Jest 27' spotkania i 5:0 dla Tunet IBK. Kara dla Jagody Wieczorek, oby nie skończyło się to kolejnym golem. Niestety. Na Tinę Lundmark nie mamy sposobu. Kolejna asysta jej partnerki z ataku Sandry Vika (już trzecia w meczu) i mamy 6:0. Do bramki wchodzi Dominika Marzec. To jej debiut w imprezie tej rangi. Vika fauluje i po raz pierwszy zagramy w przewadze. Czy wykorzystamy szansę na strzelenie honorowego gola? Szczęście było blisko. Pierwszy atak stwarza największe zagrożenie pod bramką rywalek. Oba zespoły w komplecie. Wynik bez zmian i przeciwniczki bombardują naszą bramkę. Dominika fruwa między słupkami i dopiero szybki atak Kristine Naess jest skuteczny. Szkoda, bo gra wyglądała już lepiej (7:0). Kontuzja Dominiki, która zostaje wręcz staranowana przez rywalkę. Nasza bramkarka wraca na boisko ale po kilku minutach z bólu zwija się Alexandra Kuerth. Niemka grająca w Olimpii siada na ławce. Kontra Olimpii i nie trafiamy w sytuacji sam na sam. Do tego kijem w twarz trafiona zostaje Ania Raczkowska. Oby to nic poważnego. Koniec drugiej tercji. Przegrywamy wysoko 0:7. Praktycznie możemy powiedzieć już teraz, że finał będzie wewnętrzną sprawą Norwegii. Zagrają w nim Tunet i Sveiva. Zatem Norwegia, będzie miała swojego przedstawiciela w Lidze Mistrzyń. Tymczasem nadeszła miła informacja ze związkowej centrali. Marek Chomnicki, został wybrany nowym Prezesem Polskiego Związku Unihokeja! Gratulacje! Przypomnijmy, Pan Marek to jeden z najlepszych arbitrów unihokeja na świecie. Sędziował m.in. finał mistrzostw świata. III Tercja Oba zespoły jakby czekały na końcowy gwizdek. Gra toczy się w środku pola. Mało składnych akcji i strzałów. Chyba wypowiadamy te słowa w nieodpowiednim momencie. Dominika kapituluje po strzale Sunnivy Hermansen w samo okienko naszej bramki. Tym samym zawodniczka zrobiła sobie urodzinowy prezent. Hermansen kończy dziś 21 lat. Najsłabszy okres gry. Wiadomo, że nic się nie zmieni i znamy zespół który zagra w finale. Norweżki oszczędzają siły. Enerdze zależy na tym by nie stracić kolejnych goli. Rikke Solheim na ławce kar. Mamy 4' do końca i bierzemy czas. Czy będzie honorowe trafienie? Były dwie, trzy szanse, ale nie trafiamy. Zatem wynik się nie zmienia i przegrywamy 0:8. Najlepszą w naszym zespole wybrano Weronikę Noga. Bramkarka Maiken Ellis najlepszą wśród rywalek. |
|