Rozmiar tej tragedii
jest przerażający

Dwa dni po pożarze przy ulicy Orfeusza 4, wchodząc na klatki schodowe budynku, w zasadzie nie widać tego, co zastaliśmy na najwyższych kondygnacjach. Obraz jaki zobaczyliśmy w mieszkaniach na ostatnim piętrze jest przerażający. Dziś pogorzelców odwiedziła radna Małgorzata Chmiel, która w Urzędzie Miasta Gdańska sprawdzała możliwości pomocy mieszkańcom.


Spaliśmy normalnie z żoną, okno w sypialni otwarte, to była ciepła noc. Żona obudziła mnie, mówiąc, że na poddaszu ktoś chodzi. Wyraźnie słychać kroki. Poddasze nie jest częścią mieszkania, ale poszedłem na balkon bo czułem wyraźnie swąd dymu, opowiadał mieszkaniec, który jako pierwszy zobaczył pożar.

Gdy wychyliłem się przez okno, widziałem już dym. Szybko zadzwoniliśmy po straż pożarną. Ogień pojawiał się to w jednej, to w drugiej części budynku. Strażacy powiedzieli nam, że kończą akcję i pożar jest opanowany. Wszystko nie wyglądało tak tragicznie. Ale w pewnym momencie spod ścian zaczął wydobywać się ogień. Wznowiono akcję gaśniczą i okazało się, że po warstwami izolacji, pod ścianami jest ogień. Wszystko wówczas trzeba było zrywać i gasić, mówią mieszkańcy.

reklamaWchodzimy do mieszkania, nad którym pojawił się ogień. Jest doszczętnie zniszczone. Nad nami wisi folia wypełniona wodą z akcji gaśniczej. Sufit jest wykrzywiony i w każdej chwili grozi zawaleniem. Na poddaszu wszystko spalone. Belki i elementy drewniane, nadają się jedynie do rozbiórki. Dachu w większości mieszkań na ostatniej kondygnacji po prostu nie ma.

Na dachu założyliśmy folię, ale nie jest prawdą, że to ludzie z zarządzania kryzysowego ją nam położyli. Mam rachunki i to moi ludzie robili, dodaje inny z sąsiadów Orfeusza 4. To tylko wstęp do długiej dyskusji, jaka odbyła się w tym miejscu.



Dziś z mieszkańcami spotkała się Małgorzata Chmiel. Jestem tutaj, bo jestem waszą radną i próbowałam zorientować się w mieście, na jaką pomoc możecie Państwo liczyć. Przede wszystkim miasto oferuje Państwu mieszkania zastępcze. W Urzędzie Miasta Gdańska, czekają na Państwa urzędnicy, którzy przedstawią propozycje lokali zastępczych.

Czekać na Państwa będą też zapomogi rzędu 600-1500zł w zależności od szkód. Szkody określać będą rzeczoznawcy. Przedstawiciele MOPR już byli na miejscu, jednak nie do wszystkich mieszkań mogli wejść. Wiem że to niewielkie kwoty, ale powiedzmy szczerze to mieszkania prywatne a nie komunalne, stąd to po prostu drobny gest ze strony miasta.

Skontaktowałam się praktycznie ze wszystkimi osobami, które mogą mieć wpływ na dalsze Państwa działania. Wiem że był autobus, wiem też, że pojawiły się głosy, że mężczyzna z dwójką dzieci spał w samochodzie bo nie udzielono mu pomocy. Mimo, że ta rodzina nie jest tu zameldowana, lecz pochodzi ze Śląska (wynajmowała lokal) również otrzyma pomoc. Jeśli pojawi się z dokumentami w urzędzie, otrzyma lokal zastępczy.

Wiem też, że do tej pory nikt z Państwa nie zgłosił się po mieszkanie do urzędu, dodała Małgorzata Chmiel. Ogłoszenie dopiero dziś się pojawiło. Administrator dziś na poinformował o takiej możliwości. Jak wyglądają mieszkania zastępcze nie wiem. Na pewno to standard niższy niż mieszkania przy Orfeusza 4.

Nie wiadomo, czy w najbliższym czasie specjaliści ocenią, czy w niższych kondygnacjach będą mogli zamieszkać ludzie. Ale jak zrobić pomiary przy wyłączonym prądzie. Mówimy tu o szczelności instalacji gazowej i kwestiach związanych z energią elektryczną. Nie wiadomo co jest w ścianach. I przede wszystkim, nie wiemy jak wygląda stan techniczny murów? Nie tylko dach ale pewnie część ścian na ostatnim piętrze, trzeba będzie rozebrać mówią mieszkańcy.


Późnym popołudniem skontaktowała się z naszą redakcją ekipa TVN 24. Relacjonowaliśmy tę tragedię i teraz chcemy pomóc nagłośnić potrzeby mieszkańców. Redakcja TVN24 będzie zatem w kontakcie z mieszkańcami i radną Małgorzatą Chmiel. Akcję nagłośniło też Radio Gdańsk.

Pomoc zadeklarowały obie parafie. Działa już lokalny Caritas, mieszkańcy mogą liczyć na pomoc redakcji gazetki "U Nas" (wiemy o ulotkach informacyjnych), pomoc zadeklarowały Osowa.com i Stowarzyszenie INNE Jest Piękne. Dyrektor Mariola Cyranek z SP 81 zadeklarowała zakup wyprawek dla poszkodowanych dzieci. W kontakcie z rodzicami gimnazjalistów jest dyrektor Marzena Majerowska z ZSO nr2.