Z dyskusji w której uczestniczyliśmy wyłania wyłania się obraz którego się obawiałem. Władze PKM maja plan. Czy nasze postulaty zostaną uwzględnione? Wątpliwe. Co prawda prezes Rudziński mówił o systemie park & ride, ale nie do końca jest koncepcja gdzie taki (bo raczej nie takie) parking miałby powstać. Lokalizacja przy Kielnieńskiej jest w wąskim pasie zabudowy. Tu właściwie parkingów nie ma gdzie budować. Generalnie skoro kolej ma plan by takie miejsce powstało, to dlaczego nie uwzględnić przesunięcia przystanku Banino skoro mieszkańcy mówią mu nie! Warto wykorzystać sposobność by w tej sprawie zaatakować skutecznie z pomocą radnych. Przy okazji to dobrze że Panowie Przybylski i Ważny byli na spotkaniu. Tak samo jak Pani Radna Chmiel. Tu duża ich rola w reprezentowaniu naszych spraw. O tym nie muszę chyba nikogo przekonywać.
Niepokoi mnie jednak inna kwestia. Już kilka miesięcy temu na łamach portalu Pan Tomek pisał o zagrożeniu jakie niesie brak odpowiednich finansów. Marszałek Województwa Pomorskiego Mieczysław Strug chce aby rząd Donalda Tuska przeznaczył nie 306 a 745 mln złotych z unijnego programu Infrastruktura i Środowisko na budowę kolei metropolitalnej. Taka suma gwarantowałaby pokrycie 85% kosztów inwestycji. Tymczasem te kwoty nadal nie są zagwarantowane. O tym nikt nie wspomniał na spotkaniu. Od tego jakie będą dotacje, zależy też jaką formę taboru wybierze spółka.
W grę wchodzą trzy warianty. O tym pisały portal Osowa24.pl a także innetrójmiejskie media. (cytuje za trójmiasto.pl)
1. Najtańsza z nich, quasi tramwajowo - kolejowa przewiduje stworzenie węzła przesiadkowego z tramwaju na pociąg przy lotnisku w Rębiechowie. Tramwaj prowadziłby przez Gdańsk, a koleją dojeżdżałoby się do lotniska od strony Gdyni. Takie rozwiązanie poważnie wydłuża jednak czas przejazdu całej trasy, co znacznie obniża walory tej koncepcji.
2. Druga opcja mówi o poprowadzeniu samej kolei jednym torem w obie strony. To również ma swoje negatywne strony, gdyż uniemożliwia zwiększenie częstotliwości ruchu w przyszłości.
3. Trzecia, najdroższa opcja zakłada budowę dwóch torów i pełną elektryfikację. Niewykluczone jednak (a nawet bardzo prawdopodobne), że trakcja elektryczna dla kolei powstanie po jakimś czasie, a trasą najpierw będą jeździły szynobusy spalinowe.
I tu jak mówi przysłowie leży pies pogrzebany. Możemy sobie mówić o lokalizacjach a jak nie będzie kasy to inwestycja nie będzie oczywiście zagrożona ale będzie wykonywana najtańszym kosztem. Jeśli tak się stanie to zostanie nam jedynie obecna stacja Gdańsk Osowa. może na piwko!
